Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Czosnowski
3
7,5/10
Pisze książki: klasyka, językoznawstwo, nauka o literaturze
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
86 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Stefan Grabiński: Wokół twórczości. Eseje - wywiady - recenzje
8,0 z 6 ocen
17 czytelników 4 opinie
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Idąca śmierć Stanisław Czosnowski
7,2
Moi Drodzy
➡️Muszę na samym początku zajarać się jak pochodnia - stylistyka serii "Niesamowitnicy" powala na łopatki. Dyskretna klasyka, stonowane barwy, prostota i elegancja wydania, mały, rzadko obecnie spotykany format (chociaż mam sporo starych klasyków wydanych właśnie w takim formacie),każdy egzemplarz numerowany (mój ma numer 109),do tego dedykowana zakładka - o rany! Wyobrażam już sobie, jak będzie wyglądała na półce cała seria! Cudo! A teraz przejdźmy do treści.
➡️Znakomity wstęp Krzysztofa Grudnika, który idealnie wprowadzi Was w klimat tego zbioru. Jedynego zbioru Czosnowskiego, wydanego w 1922. Warto przeczytać ten wstęp! Choćby po to, żeby poznać historię Czosnowskiego, rozstrzelanego przez kolaborujących ze szwabami ruskich z SS "RONA". Wraz z nim rozstrzelano jego trzynastoletniego syna. Takie wstępy stanowią integralną część książek i popełni błąd ten, kto ich nie przeczyta.
➡️"Ze śmiercią oswoił się w ciągu lat wojny, podczas których jest żołnierzowi kochanką. Igrał z nią tylekroć, rzucając życie na szalę ryzyka i hazardu, patrzył jej w oczy śmiało, wyzywał ją. Nigdy jednak nie znał jej godziny. Była mu równie bliską, jak daleką.
Teraz wiedział: jutro o czwartej rano."
Śmierć przemyka przez karty tego zbioru, odgrywając w nim rolę niebagatelną, ale, wbrew pozorom, nie zawsze będąc wygraną w tych zmaganiach. Idealnie to określił Krzysztof Grudnik we wstępie.
➡️Musicie mieć świadomość, że pisanie o śmierci, nadawanie jej znaczenia, wplatanie w kolejne historie nie oznacza koniecznie nadawania jej roli nadrzędnej i zwycięskiej. Zawsze jest coś ponad to. Coś po drugiej stronie, ale o tym każdy przekona się sam, oby jak najpóźniej...
➡️Jednakowoż niektóre z opowiadań wydają się całkowicie i beznadziejnie zapatrzone w nieuchronność śmierci i jej nieodwracalność. Tak też bywa, a to, jak to będziecie postrzegać zależy przede wszystkim od Waszych poglądów i Waszego nastroju.
➡️Spotkanie ze śmiercią, która całe nasze życie kroczy tuż obok, z czego początkowo nie zdajemy sobie sprawy - jest przeżyciem trudnym do opisania. Idąca śmierć, cały czas obecna w naszym życiu, coraz bardziej widoczna, zwiększająca swoje znaczenie z wiekiem, z chorobą, z wojną, z nagłym zdarzeniem. Jedyna pewna rzecz w naszym życiu. Czosnowski o tym wiedział. I śmierć dopadła go w bramie, z ręki rosyjskich ss-manów. Ale zanim go dopadła, napisał ten zbiór. Niezwykły pod każdym względem.
➡️Wielokrotnie pisałem, że kocham język starych książek, język staroświecki, pełen zwrotów obecnie już nieużywanych. Język elegancki i wytworny. Nie dziwcie się zatem, że zapadłem w ten zbiór i przeczytałem go za jednym podejściem. Zarywając lekko nockę.
➡️"Nagle w oczach jego rozpaliła się jasność tak oślepiająca, jakby mu przecięto nerwy wzrokowe, serce przeszyło krótkie ukłucie bólu, nitka łącząca je z mózgiem pękła..."
Będąc wiernym tytułowi swojego zbioru Czosnowski wplata śmierć w poszczególne opowiadania ze sprawnością sztukmistrza wyciągającego królika z kapelusza. Królika naszego życia, który jedną ręką może zostać nam odjęty, w jednej chwili odebrany, odrzucony za scenę, zapomniany.
"Zapomniał, że żył - nie wiedział, że umarł."
➡️Nimb niesamowitości towarzyszy nam cały czas. Ukryty pod powierzchnią zdarzeń nierzeczywistych i przymglonych. To nie jest horror, ale tego zapewne domyśliliście się już sami. To jest opowieść o śmierci, która ma różne oblicza, gwałtowne i naturalne, dziwne i niepokojące, ale przecież ludzkie, bo to naturalny składnik ludzkiego życia.
➡️"I pozostał pod zieloną rozchwieją drzew cmentarnych, nad świeżo usypaną mogiłą, do której przywarła siwa skroń matki."
Jakie to jest smutne. Znajdziecie tu dużo smutku, metafizyki, żalu za utraconym życiem, ale rozpływającego się w nieuchronności i wstępującego na całkiem nową drogę, ku czemuś, co może stać się wygraną ze śmiercią i początkiem nowej egzystencji...
➡️Książka jest pełna niezwykłych cytatów i bardzo się musiałem hamować, żeby ich tu nie dać zbyt wiele. Sami zobaczycie, ta recenzja mogła być stworzona z samych cytatów. Piękny zbiór, przepiękny.
➡️Spokój w obliczu śmierci, zdenerwowanie w obliczu śmierci, bladość lica, czerwień źrenic. To są bardzo niepokojące historie, które zmuszą Was do zastanowienia, sprawią, że zatrzymacie się chwilę nad nieuchronnością losu i okrucieństwem przeznaczenia. Ciężar gatunkowy tego krótkiego zbioru jest bardzo duży.
➡️Wspaniała jest rozmaitość tych opowiadań, dziejących się w całkowicie odmiennych miejscach, dramatycznie różnych okolicznościach, od spokojnego domu, miasta, hangarów lotniczych, wojny, wieży zegarowej aż do przepaści. Autor przemieszcza się ze swobodą w najróżniejszych sytuacjach, w każdej z nich znajdując coś łaskoczącego nasz strach, podlewającego oliwą nasze lęki, delikatnie najpierw a później coraz mocniej, żeby w końcu doprowadzić do finału, często przewidywalnego a czasem zaskakującego. A wszystko to połączone, spięte w całość przez idącą śmierć.
➡️Obiecuję Wam wrażenie niesamowitości, groźbę wiszącą w powietrzu i niezwykłość zamkniętą w pięknych zdaniach. Obiecuję spojrzenie na śmierć z innej strony, zielony języczek i szpiega.
➡️Pozostaje tylko żałować, że to jedyny zbiór, który po sobie zostawił autor. Pozostaje żałować, że nie poznamy więcej tych niezwykłych opowiadań i niesamowitych wizji, którym towarzyszy idąca śmierć. Pozostaje się też cieszyć, że IX-tka sięga po taką nieznaną klasykę polskiej literatury i przybliża nam ją w tak przepięknej oprawie. W mojej opinii 10/10 i UZJ (Uncelkowy Znak Jakości). Takich perełek oczekuję na naszym rynku!
"Dała mi natura oczy jakieś inne niż wasze, oczy zdolne widzieć idącą śmierć."
Idąca śmierć Stanisław Czosnowski
7,2
Zbiór tych niesamowitych opowiadań został wydany w 1922 roku i dzięki odkurzeniu tej perełki z mroków niepamięci przez Wydawnictwo IX mamy możliwość zachwycania się nim, a uwierzcie mi - jest czym!
Język jakim zostały napisane te opowiadania, jakże odmienny od obecnego po prostu urzeka. Z początku XX wieku, w młodopolskiej stylistyce poetyckiej. Niezwykle barwny, wręcz natchniony poruszający głęboko struny wrażliwości. Opisy otoczenia niezwykle malownicze, pełne niesamowitych metafor wprawiają w bezbrzeżny zachwyt. Bogactwo słów zdumiewa, tym pragnie się delektować, zdania smakować. Poezja!
Motywem przewodnim tych opowiadań jest śmierć. Nad bohaterami krąży widmo śmierci i przybiera ona różnorodną formę. Tutaj nie zawsze śmierć święci triumf nad życiem. Życie bywa tylko pewnym etapem, prowadzącym ku czemuś większemu. Czasem dane jest bohaterom wyzwolić się z okowów śmierci im przeznaczonej, pożegnać się z życiem na własnych zasadach, ale bywa i tak, że jest nieunikniona, ludzie sami bezwiednie wpadają w jej objęcia.
"Umarłem - więc żyję!"
"Życie jest tylko godziną próby."
Przedziwne nastroje bohaterów i tęsknota za minionymi czasami w obliczu nadchodzącej ostatniej godziny życia. Nieszczęsne dusze ludzkie i ich poczucie samotności wobec nieznanego. Zbliżający się kres życia porusza rozmaite emocje, od strachu przed śmiercią wyzwalającego pragnienie życia, aż po poczucie wyższości, świadomości zbliżającego się pojęcia nieodgadnionej tajemnicy niedostępnej zwykłym śmiertelnikom. Stan przedśmiertny jest nie tylko straszliwy, ale zarazem zdaje się być ulgą dla duszy.
Skłania do wielu refleksji. Jaki jest stan duszy człowieka w obliczu znanej mu godziny śmierci, czy dopada go żal za życiem, osobisty rachunek sumienia czy też powoduje nieludzki strach paraliżujący wszelkie myśli? Co jest po śmierci, czy świadomość wciąż istnieje bez ludzkiego ciała?
To niesamowita, klimatyczna groza przejmująca do głębi. Odczuwalna jest tu melancholia i tragizm istnienia bohaterów.
Gorąco polecam!
Patronować takiej perełce to ogromny zaszczyt!🖤